...

9 czerwca 2011

Iza new image

Dready poszły w niepamięć, więc trzeba było to uwiecznić :)







8 czerwca 2011

Opuszczona kopalnia soli w Wapnie

I oto kolejna porcja z tego samego wypadu, tym razem na zdjęciach Kopalnia Soli w Wapnie.
Miejsce równie klimatyczne,posiadające swój własny, specyficzny charakter.
Jeśli kogoś interesowała by historia tego miejsca, tutaj można znaleźć wiele informacji: 


























7 czerwca 2011

Opuszczony szpital psychiatryczny w Owińskach

No to wrzucam trochę zdjęć z naszego wypadu do opuszczonego szpitala psychiatrycznego w Owińskach. 
Startowaliśmy o godz. 3:00, na miejscu byliśmy około 4:30.

Miejsce naprawdę warte zobaczenia, którego klimatu nie można w 100% oddać na fotografiach. Szkoda tylko, że jest tak bardzo zniszczone i rozkradzione. Nie znajdzie się tam zbyt wiele przedmiotów, mebli, za to pełno graffiti i opaćkanych przez paintballowe kulki ścian. 
Mimo to szpital nadal budzi respekt.

Wyszperane:
"W 1871 r. było w zakładzie 120, a w 1878 - 204 chorych. W chwili likwidacji zakładu przez hitlerowców w 1939 było tutaj 1100 chorych.
Likwidacja zakładu rozpoczęła się od wywiezienia dorosłych pacjentów - mężczyzn i kobiet - do lasów w okolicach Obornik, gdzie zostali rozstrzelani i pochowani. Pozostałe w zakładzie chore dzieci w listopadzie 1939 roku wywieziono do Fortu VII w Poznaniu, gdzie zostały zagazowane. Pierwszy transport wyruszył 11 listopada.
Po zakończeniu wojny w budynkach klasztornych znajdował się najpierw Zakład Wychowawczy, a od 1952 roku Ośrodek Szkolno-Wychowaczy dla dzieci Niewidomych. Zakład Wychowawczy został w 1952 roku przeniesiony do nowych budynków po szpitalu psychiatrycznym przy ul. Kolejowej (???), a w 1994 zlikwidowany.



W czasie wojny w ramach akcji T4 w takich właśnie miejscach jak szpital psychiatryczny w Owińskach, szpital psychiatryczny w Świeciu czy Kocborowie prowadzono eksterminacje przy pomocy prymitywnych komór gazowych w wykorzystaniem tlenku węgla, spalin samochodowych a później także cyjanowodoru. "źródło


Chciałbym też w tym miejscu podziękować Sławkowi, Pawłowi i Marcinowi za świetny wyjazd :)